Saturday 28 June 2014

E-25

Entwicklungsfahrzeug Jagdpanzer E-25 to rozwojowa koncepcja niemieckiego niszczyciela czołgów z drugiej połowy II Wojny Światowej. Niestety, albo stety, projekt nie wyszedł z fazy planów


Zabawę czas zacząć


Górna płyta wymagała szpachlowania


Przy tylnym pasie więcej zabawy. Elementy spawane muszą być sklejone jednolicie (gorna plyta), a elementy nitowane albo skręcane na śruby muszą mieć zostawioną niewielką szparę (panel z filtrem powietrza i z oslonami na silnik)



Jarzmo armaty po sklejeniu zaczęło sprawiać problemy. Te zawiasy okazaly sie za luźne, i lufa nie chciala "stać", a poza tym strasznie kiwała się na boki. Musiałem podkleic tekturowe kartoniki, żeby zlikwidowac luzy:


I tak wygląda całość przed cieniowaniem:


Plus komplet kół:

 


 Można zacząć cieniowanie:

                      


W międzyczasie pracuję nad drobnymi elementami



Poszła bazowa farba (Tamiya XF-60), cienie z pod niej ładnie przebijają. Dodatkowo rozjaśniam środkowe części płyt pancerza.


Gaśnica wyszła zbyt czerwona, muszę przytłumić ten kolor z lekka później. Kolektor wydechowy to na razie wersja rozwojowa - prawdziwa rdza wymaga fantazji i finezji.




...CDN...


Teraz maluję koła i w międzyczasie myślę nad  kamuflażem. Kolory juz wybrałem, jak widać - niemiecki standard 3-kolorowy z końca wojny (Tamiya XF-60, XF-58 i XF-64). A wzór? to zagwozdka, wszak ten pojazd nigdy nie zszedł z deski kreślarskiej.



Ładne kolorki nie mogą zbyt długo pozostać ładne. Koła zmasakrowałem wrednie rdzawym i ciemnobrązowym washem. Dodatkowo pójdzie jeszcze ziemia, ale to już po założeniu gąsiennic:



Pojechałem z pigmentami. Jednak widzę, że jest do poprawki. Piach i mokra ziemia  nachlapywane bezustannie przez gąsiennice powinny być bardziej równomiernie rozłożone - nie mam z czego wziąć wzoru. Ktoś coś podpowie?


Teraz sklejam (mozolnie) gąsiennice i myślę o kamuflażu...

...CDN...


Wymyśliłem, że kamuflaż będzie inny niż na pudełku. Będzie trójkolorowy w ukośne pasy, po czym zostanie może jeszcze nakropkowany w liście. Ulepiam wzór z plasteliny blu-tack, z pomącą taśmy. To mój pierwszy kamuflaż z maskowaniem, więc mogą wyjść babole.


Po czym jadę z zielenią Olive Green, Tamiya XF-58



Następnie maskuję zieleń kolejnym wałkiem plasteliny, a szczelinę wypełniam, jak poprzednio, taśmą.


Nie pozostaje nic innego, jak pojechać w brąz. Tamiya XF-64


Odrywam kit i następuje chwila prawdy. Niestety, tu i ówdzie niedocisnąłem plasteliny i podeszła farba. Trzeba będzie poprawić jeszcze raz żółtą.

W świetle lamp:


I w świetle dziennym:

Następnie kropkowanie:


Wziąłem się za obicia i rysy. Użyłem do tego dark yellow, dark iron, grey metallic oraz red hull. Wykoncypowałem, że załoga podawała amunicję przodem, przez tą przednią klapkę, i strasznie poździerała od tego farbę. Wyszło trochę komiksowo, ale nabieram wprawy. Z resztą sami oceńcie:





a to zrobione smartfonem:


w następnym odcinku lakierowanie, washe olejne i dalsze brudzenie